Sikorski, Trzaskowski i Mentzen na wspólnym piwie
Wybory prezydenckie nabierają tempa, a scenę polityczną zdominowało zaskakujące spotkanie dwóch polityków z przeciwnych biegunów. Po internetowej debacie w Toruniu, w której wziął udział Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen, obaj wieczorem pojawili się w toruńskim pubie należącym do samego Mentzena. Na miejscu był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który miał zarezerwowany stolik. Spotkanie przy piwie miało charakter spontaniczny, bez wcześniejszych ustaleń sztabowców.
Nagranie z ich wspólnego wyjścia na piwo szybko stało się viralem. Trójka polityków, choć różniących się niemal wszystkim, zasiadła przy jednym stole, co odebrano jako sygnał, że rozmowa między oponentami jest możliwa - bez agresji, bez politycznego jadu.
Okrzyki w lokalu
Nie obyło się jednak bez zakłóceń. W pewnym momencie spokój wieczoru przerwała grupka mężczyzn, która zaczęła wykrzykiwać hasła: "Rafał, Rafał, rzuć monetę, czy dziś jesteś LGBT oraz Byłeś w ZOMO, byłeś w ORMO, teraz jesteś za Platformą". „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że w tej grupie był m.in. toruński radny Prawa i Sprawiedliwości, Maciej Koziołocki.
Na nagraniach sprzed kancelarii Sławomira Mentzena, można zobaczyć, że radny był tam obecny podczas przyjazdu Rafała Trzaskowskiego. Zwracał na siebie uwagę oryginalnym strojem.

i
Maciej Koziołocki: "Sami byliśmy zaskoczeni"
Porozmawialiśmy z radnym i poprosiliśmy o komentarz do całej sprawy.
- Tutaj jest tylko moja osoba wskazana, a sprawa ma taki kontekst, że większość tych osób (krzyczących w lokalu - przyp. red.) to byli ludzie z Konfederacji. Chyba nie za bardzo zadowoleni z tego, co się wydarzyło i z kim piwo pił pan Sławomir Mentzen. Wyglądało to w ten sposób, że jeden z kolegów z Konfederacji siedział przy stoliku, przy którym potem siedzieli panowie z Platformy Obywatelskiej. W niezbyt miły sposób chyba został wyproszony z tego stolika i przysiadł się do nas. Te osoby z Konfederacji chciały jakoś zareagować, na to co, się wydarzyło. Tak jak na filmiku było słychać, żadnych niecenzuralnych słów ani wulgarnych nie było - mówił radny PiS, Maciej Koziołocki.
Radny dodawał, że poszedł do pubu Mentzena z kolegami obejrzeć debatę Rafała Trzaskowskiego z liderem Konfederacji.
- Sami byliśmy zaskoczeni tą sytuacją, że pojawił się kandydat na prezydenta w pubie razem z panem Sikorskim. Sikorski był tam z resztą wcześniej, było go widać i to pan Sikorski tam się dosiadł do tych kolegów z Konfederacji. Potem jakiś ochroniarz powiedział, że będą potrzebowali więcej miejsca. Potem jeszcze, togo już na filmie nie ma, ale ja miałem okazję chwilę porozmawiać z panem Trzaskowskim. Zadałem mu pytanie o to, dlaczego nie chce się poddać testom antynarkotykowym. W odpowiedzi usłyszałem, że to nie jest jego problem - powiedział Maciej Koziołocki.